Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, na wniosek wójta gminy Cisna, wydała zgodę na odstrzał trzech niedźwiedzi. Trzech… z populacji liczącej zaledwie nieco ponad sto osobników w całych polskich górach.

To ogromna, nieodwracalna strata.

Co gorsza: jak alarmują eksperci i Państwowa Rada Ochrony Przyrody – nie wykorzystano dostępnych, skutecznych metod, by zapobiec konfliktowi człowiek–dzikie zwierzę. Niedźwiedzie wciąż też są zwabione korzystając z nęcisk: wyrzucania pokarmu w okolicach ambon przez myśliwych. Zamiast im pomóc, skazano je na śmierć.

Dlaczego dzikie zwierzęta mają płacić życiem za ludzkie zaniedbania?

Tymczasem są inne, sprawdzone rozwiązania: edukacja, zabezpieczanie odpadów, odstraszanie bez przemocy. Tak robią to inne kraje — skutecznie i bez użycia broni.

Dlatego działamy. Przygotowaliśmy apel do władz bieszczadzkich gmin, by pilnie wdrożyły systemowe rozwiązania. Takie, które ochronią ludzi i niedźwiedzie.

DZIAŁAJMY TERAZ!

Szeroki sprzeciw społeczny wobec zgody na odstrzał niedźwiedzi daje nadzieję i pokazuje jedno: chcemy żyć w kraju, gdzie dzikie zwierzęta są wartością, nie zagrożeniem. To ważny sygnał także dla władz lokalnych – tych samych, które korzystają z turystyki przyrodniczej. Nasz głos się liczy.

Dlatego apelujemy:
🔸 Zamiast strzelać – zabezpieczajmy odpady
🔸 Zamiast eliminować – uczmy współistnienia
🔸 Zamiast niszczyć – chrońmy