10 grudnia 2020, 12:00. Bruksela, Warszawa, Budapeszt. 

Koszt kompromisu między Warszawą a Berlinem i Budapesztem dla obywateli UE i Europy jest ogromny. Musi istnieć pewność, że demokratyczne instytucje działające zgodnie z zasadami państwa prawa gwarantują stabilność wobec rosnących zagrożeń autorytaryzmem. Z tego powodu porozumienie to należy odrzucić:

Choć jest to niewiążąca prawnie deklaracja polityczna, kompromis Warszawa-Berlin-Budapeszt ma na celu zalegalizowanie zagrożenia mechanizmowi rządów prawa. Ma on również na celu obalenie prawnie wiążącej decyzji podjętej przez Parlament Europejski. Zgoda na wycofanie przez Węgry i Polskę weta wobec budżetu UE, wbrew zapewnieniu, że nowy mechanizm rządów prawa nie będzie stosowany do czasu określenia przez Trybunał Sprawiedliwości UE stosowanej w nim  „metodologii”, jest nie tylko bezprecedensowa i wysoce nieregularna z prawnego punktu widzenia, ale stanowi zagrożenie dla europejskiej demokracji i procesu decyzyjnego.

Europejscy przywódcy, którzy aktywnie bronią rządów prawa, powinni zdecydowanie odrzucić ten niebezpieczny kompromis. Akceptując go, zadziałają wbrew woli obywateli i obywatelek Europy – 77% z nich nalega na powiązanie funduszy UE z praworządnością. Ten kompromis to zdradza polskich i węgierskich obywateli i obywatelek, którzy walczą o rządy prawa. Pokazuje, że Europa nie chce bronić ich praw i wartości. 

W lipcu 2020 roku Rada Europejska (w tym Polska i Węgry) uzgodniła zasadę mechanizmu praworządności, która następnie została przesłana do Parlamentu Europejskiego i Komisji w celu rozpoczęcia procesu legislacyjnego. Obecny kompromis jest więc sprzeczny z traktatem, ponieważ za jego pomocą przywódcy polityczni państw członkowskich narzucą swoją polityczną wolę niezgodną z decyzją Parlamentu Europejskiego. Kompromis Warszawa-Berlin-Budapeszt, jeśli zostanie zaakceptowany, stanowić będzie naruszenie zasady legalności. EUCO nie może decydować za Komisję i Parlament w kwestii zawieszenia aktu prawnego. Kompromis jest również sprzeczny z zasadą pewności prawa, ponieważ przepisy muszą być jasne, a jego przyjęcie oznaczać będzie naruszenie zasady państwa prawa. Parlament Europejski musi teraz pilnie interweniować i nalegać na odrzucenie kompromisu.

To niedopuszczalne, że autokratycznym przywódcom, Orbanowi i Morawieckiemu, pozwala się na zastosowanie strachu jako narzędzia do szantażowania Europejczyków poprzez zawetowanie budżetu powiązanego z mechanizmem praworządności. Jeszcze bardziej niedopuszczalne byłoby, gdyby przywódcy europejscy temu szantażowi ulegli.

Gergő Hajdú, aktywistka i dyrektor kampanii w węgierskiej organizacji kampanijnej aHang:

„Pan Orbán wciąż mówi, że reprezentuje interes narodu węgierskiego. To nieprawda. Reprezentuje on siebie i swój własny, mały krąg oligarchów i rodzinę, którzy są głównymi beneficjentami funduszy unijnych. Nie ma zdrowej konkurencji, nie ma innowacji, nie ma edukacji na miarę XXI wieku – jest tylko małe grono premiera, któremu przewodzi, utrzymujące go przy władzy. Z jego powodu, Węgry są daleko, daleko od optymalnego wykorzystywania funduszy unijnych. Pan Orbán rządzi większością dwóch trzecich głosów, ochoć w rzeczywistości poparło go mniej niż 50% głosujących. Teraz ucieka się do całkowicie niedopuszczalnego kompromisu z Niemcami, aby zapewnić sobie reelekcję w 2022 roku. Nie chodzi o suwerenność Węgier, nie chodzi o walkę o ideologiczną wolność, chodzi tylko o pieniądze na finansowanie wyborów. Jeśli kompromis zostanie zaakceptowany, UE doświadczy, jak pan Orbán lub ktokolwiek inny może w przyszłości wziąć wspólnotę europejską na zakładnika. W kółko i w kółko”.  

Oktawiusz Chrzanowski, aktywista, dyrektor kampanii w polskiej organizacji Akcja Demokracja:

„Ten kompromis oznacza, że Polacy, którzy tak ciężko walczą o europejskie wartości, takie jak poszanowanie praworządności, niezawisłość sądownictwa i praw człowieka, w tym prawa kobiet i osób LGBT+, są pozostawione przez Unię Europejską samej sobie. Nie możemy się na to zgodzić. Mechanizm w formie prawnie zaproponowanej i uzgodnionej przez Parlament Europejski nie może zostać „nadpisany” przez Radę Europejską, tak aby w Polsce Morawiecki, Kaczyński i Ziobro mogli uniknąć odpowiedzialności i nadal w pełni korzystać z zalet członkostwa w UE. Już teraz wprowadzają kolejną falę tzw. reform, aby jeszcze bardziej zaszkodzić polskiej demokracji, uzależnić wszystkich polskich sędziów od woli partyjnych przywódców, osłabić społeczeństwo obywatelskie i zapewnić sobie nienaruszalność. Tak się nie może stać i Europa nie może się poddać: ich obowiązkiem jest nie pozwolić, by autokraci podzielili, osłabili i ostatecznie zdemontowali Polskę i projekty europejskie”.

Akcja Demokracja powstała w 2015 roku i jest wielotematycznym, postępowym ruchem obywatelskim. Liczy ponad 300 000 członków, którzy podejmują działania w obronie demokracji, rządów prawa, praw człowieka, działań na rzecz klimatu i sprawiedliwości społecznej. Od 2015 roku setki tysięcy obywateli i obywatelek podpisało petycje i wyszło na ulice, aby zaprotestować przeciwko przejęciu systemu sądownictwa. Ponad 62 tys. osób podpisało petycję przeciwko atakom na niezawisłość sędziów, a ponad 26 tys. zaapelowało do Komisji Europejskiej o podjęcie działań przeciwko „ustawie w kagańcu”, która znosi niezawisłość sądownictwa. 

aHang (TheVoice) powstał w 2018 r. i jest dziś największym węgierskim ruchem obywatelskim prowadzącym kampanię na rzecz rządów prawa i demokracji w Europie. W ciągu ostatnich trzech lat setki tysięcy węgierskich obywateli i obywatelek stanęło w obronie praworządności, podpisując petycje, chodząc na demonstracje i włączając się w działania aHanga. 110 tys. osób podpisało petycję, a 40 tys. wzięło udział w internetowej demonstracji przeciwko nieograniczonemu mandatowi rządu w okresie COVID. Kolejne setki tysięcy przyłączyło się do kampanii przeciwko zinstytucjonalizowanej korupcji, przejmowaniu mediów, niszczeniu niezależnej kultury, jednostronnej transformacji edukacji oraz prześladowaniu społeczeństwa obywatelskiego i uchodźców przez rząd węgierski.

Zdjęcia do bezpłatnego użytku pod przypisami (credits: András Farkas) https://bit.ly/3qMgQU