Poprzez wysoką frekwencję Polki dały Wam kredyt zaufania. Wsparłyśmy Was i teraz my oczekujemy uznania głosu kobiet do decydowania o swoim ciele, zdrowiu oraz planowaniu przyszłości i rodziny. Po ponad 30 latach zakazu domagamy się przywrócenia prawa do legalnej aborcji dla osób, które jej potrzebują i jej faktycznej dostępności. Do tej pory, odbierając nam po kawałku nasze prawa, żaden parlament nie słuchał kobiet. To czas, w którym po raz pierwszy nasz głos może zostać wysłuchany!
Wypełnij formularz po rozmowie… —>
Do zmiany prawa potrzebujemy jednak większości głosów ZA ustawami. Chcemy usłyszeć, że wszyscy posłowie i posłanki, także wybrani z list Trzeciej Drogi, zagłosują na TAK. Aby tak się stało, musimy zadziałać wcześniej!
Co należy zrobić?
- Wybierz z przygotowanej listy posłów lub posłanki, których zapytasz o to, czy zagłosują ZA ustawami.
- Prowadź rozmowę z szacunkiem dla rozmówcy, jednak stanowczo formułuj oczekiwania. Przedstaw swoje, jako wyborcy lub wyborczyni sił demokratycznych, postulaty ws. zmiany prawa. Użyj własnych argumentów lub przygotowanych poniżej, jeśli rozmowa potoczy się w danym kierunku, by przekonać polityka.
- Zapytaj oddzielnie, czy zagłosują za każdą z dwóch ustaw:
a) uznającą legalność aborcji do 12 tygodnia ciąży. Po tym terminie ustawa dopuszcza aborcję, jeśli zdrowie lub życie osoby w ciąży jest zagrożone, płód ma nieprawidłowości rozwojowe lub genetyczne oraz gdy istnieje podejrzenie, że ciąża pochodzi z gwałtu.
b) dekryminalizującą pomoc w aborcji, usuwającą przepisy mówiące o tym, że przerwanie ciąży do 12 tygodnia albo pomoc w tym jest przestępstwem zagrożonym karą więzienia do lat 3. - W okienku formularza umieszczonym tutaj możesz wpisać odpowiedź, jak nad poszczególnymi ustawami zagłosuje poseł lub posłanka, z którymi porozmawiasz. Nie zapomnij wpisać jej lub jego imienia i nazwiska!
Lista parlamentarzystów
Okręg | Imię i nazwisko | Nr telefonu |
---|---|---|
Okręg nr 1 – Legnica | Tadeusz Samborski | (71) 372 45 03 |
Okręg nr 4 – Bydgoszcz | Norbert Pietrykowski | 602-273-702 |
Okręg nr 4 – Bydgoszcz | Agnieszka Kłopotek | (52) 322 32 71 |
Okręg nr 5 – Toruń/Włocławek | Zbigniew Sosnowski | (52) 322 32 71 |
Okręg nr 5 – Toruń/Włocławek | Marcin Skonieczka | brak |
Okręg nr 6 – Lublin | Krzysztof Hetman | (81) 532 27 15 |
Okręg nr 7 – Chełm | Wiesław Różyński | (81) 532 27 15 |
Okręg nr 7 – Chełm | Sławomir Ćwik | brak |
Okręg nr 8 – Zielona Góra | Stanisław Tomczyszyn | (68) 325-50-35 |
Okręg nr 10 – Piotrków Trybunalski | Dariusz Klimczak | (42) 632 18 23 |
Okręg nr 11 – Łowicz/Zgierz | Paweł Bejda | (42) 632 18 23 |
Okręg nr 11 – Łowicz/Zgierz | Jolanta Zięba-Gzik | (42) 632 18 23 |
Okręg nr 12 – Oświęcim/Wadowice | Paweł Śliz | brak |
Okręg nr 13 – Kraków | Rafał Komarewicz | brak |
Okręg nr 13 – Kraków | Ireneusz Raś | (12) 647-09-41 |
Okręg nr 14 – Nowy Sącz | Urszula Nowogórska | (12) 633 74 30 |
Okręg nr 15 – Tarnów | Władysław Kosiniak-Kamysz | (22) 620 60 20, (14) 621-13-21 |
Okręg nr 15 – Tarnów | Piotr Górnikiewicz | brak |
Okręg nr 16 – Płock | Piotr Zgorzelski | (24) 366-95-70, sek. Sejm 22 694 11 44 |
Okręg nr 16 – Płock | Mirosław Orliński | (22) 620 72 72 |
Okręg nr 17 – Radom | Mirosław Maliszewski | (48) 664 22 45 |
Okręg nr 18 – Siedlce | Marek Sawicki | (25) 781-25-71 |
Okręg nr 18 – Siedlce | Żaneta Cwalina-Śliwowska | brak |
Okręg nr 19 – Warszawa | Michał Kobosko | brak |
Okręg nr 19 – Warszawa | Władysław Bartoszewski | (22) 620 72 72 |
Okręg nr 20 – warszawski obwarzanek | Paweł Zalewski | 502-515-496 |
Okręg nr 20 – warszawski obwarzanek | Bożena Żelazowska | (22) 620 72 72 |
Okręg nr 21 – Opole | Adam Gomoła | brak |
Okręg nr 22 – Krosno | Bartosz Romowicz | brak |
Okręg nr 23 – Rzeszów | Adam Dziedzic | (17) 85 23 50 |
Okręg nr 24 – Białystok | Szymon Hołownia | brak |
Okręg nr 24 – Białystok | Stefan Krajewski | (85) 743 53 42 |
Okręg nr 24 – Białystok | Barbara Okuła | zagłosuje jednak na TAK |
Okręg nr 25 – Gdańsk | Agnieszka Buczyńska | brak |
Okręg nr 25 – Gdańsk | Magdalena Sroka | (58) 341 32 61 |
Okręg nr 26 – Słupsk | Marek Biernacki | (58) 620 61 68 |
Okręg nr 28 – Częstochowa | Henryk Kiepura | (32) 251 51 88 |
Okręg nr 29 – Gliwice | Piotr Strach | brak |
Okręg nr 30 – Rybnik | Łukasz Osmalak | brak |
Okręg nr 31 – Katowice | Michał Gramatyka | 730 030 172 |
Okręg nr 32 – Sosnowiec | Kamil Wnuk | 531-500-940 |
Okręg nr 33 – Kielce | Czesław Siekierski | (41) 344-22-77 |
Okręg nr 34 – Elbląg | Zbigniew Ziejewski | (89) 527 32 17 |
Okręg nr 36 – Kalisz | Andrzej Grzyb | (62) 732 07 57 |
Okręg nr 37 – Konin | Michał Pyrzyk | (60) 080 02 09 |
Okręg nr 38 – Piła | Krzysztof Paszyk | (61) 847-55-23 |
Okręg nr 39 – Poznań | Ewa Schädler | brak |
Okręg nr 39 – Poznań | Jacek Tomczak | (60) 080 02 09 |
Okręg nr 40 – Koszalin | Radosław Lubczyk | (60) 080 02 37 |
Okręg nr 41 – Szczecin | Jarosław Rzepa | (60) 080 02 37 |
Czekamy jeszcze na brakujące kontakty do posłanek i posłów Polski 2050 Szymona Hołowni.
Pytania i odpowiedzi
W umowie koalicyjnej pojawił się zapis o powrocie do zakazu aborcji z 3 wyjątkami, jaki w Polsce obowiązywał od 1993 roku. To jeden z kroków, który mogą chcieć wykonać politycy, zamiast zalegalizowania aborcji.
Dlaczego to nie jest dobre rozwiązanie?
- Przede wszystkim sprzeciwiamy się nazywaniu zakazu aborcji z 3 wyjątkami jakimkolwiek “kompromisem”.
Ustawa, która weszła w życie 7 stycznia 1993 r. ograniczyła kobietom dostęp do zabiegów przerywania ciąży. Nie była żadnym kompromisem, ponieważ nie wzięto pod uwagę głosu opinii publicznej, szczególnie kobiet. Do marszałka Sejmu wpłynęło ponad milion głosów przeciw zakazowi od obywateli i obywatelek. Głosy Polek i Polaków wtedy zignorowano, a ustawę uchwalono wbrew opinii publicznej.
Prawo powinno odpowiadać potrzebom społecznym i standardom przestrzegania praw człowieka, nie wybranych opcji politycznych czy grup nacisku motywowanych osobistymi przekonaniami, ignorującymi głos grupy, której życie reguluje.
- Powrót do rozwiązania sprzed pseudowyroku upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego także nie jest wprowadzany zgodnie z wolą większości Polek i Polaków. Nie jest też rozwiązaniem w obszarze zdrowia i życia kobiet.
Od 2021 roku zmarły Iza, Justyna, Dorota, Ania, Agnieszka, Marta. Jednak kobiety przez zakaz aborcji straciły zdrowie i życia także przed 2021 rokiem.
W 2000 roku Alicja Tysiąc próbowała uzyskać zgodną z prawem aborcję ze względu na stan zdrowia. Trzech okulistów niezależnie uznało, że kolejna ciąża może zagrozić jej zdrowiu powodując utratę wzroku. Odmówiono jej, w wyniku czego stała się osobą niepełnosprawną.
W 2004 roku zmarła 25-letnia Agata Lamczak z Piły. Agata była w ciąży, gdy zdiagnozowano u niej wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Jej stan zdrowia szybko się pogarszał, mimo to lekarze nie zdecydowali się nawet na wykonanie badania endoskopowego. Płód obumarł, ale na pomoc dla Agaty było już za późno. Po czterech miesiącach męczarni Agata zmarła.
Są województwa, w których od 2017 roku nie przeprowadzono aborcji w żadnym szpitalu. Według raportu Federy z 2019 r. „W 2017 roku legalne przerwania ciąży przeprowadzono w 45 jednostkach, co stanowi 9 proc. wszystkich 478 placówek objętych umowami.
Powrót za żadnej formuły zakazu z wyjątkami nie zmieni więc sytuacji, w której kobiety tkwią od lat.
- Zakaz aborcji z trzema wyjątkami uderza w najmłodszych i najbiedniejszych, którzy nie mogą sobie pozwolić na zabieg. Każda z nas lub bliska nam osoba może znaleźć się w sytuacji, gdy jedynym rozwiązaniem będzie wyjazd za granicę za 6 000 zł.
Jak wynika ze statystyk Ministerstwa Zdrowia, w 2022 r. wykonano w Polsce 161 legalnych aborcji. Dla przykładu - tylko jedna organizacja społeczna, Aborcyjny Dream Team, pomogła w tym czasie około 130 osobom dziennie. To ponad 46 tysięcy w skali roku.
Państwo powinno wziąć odpowiedzialność za zdrowie, życie i prawo do decydowania o sobie kobiet.
Przez liderów Trzeciej Drogi forsowany jest pomysł referendum.
Czemu to jest złe rozwiązanie?
- Towarzyszy mu fałszywe przekonanie, że wynik referendum będzie wiążący.
W Polsce odbyło się tylko jedno referendum, które osiągnęło frekwencję powyżej 50%, przez co było wiążące. Było to referendum ws. akcesji Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskie w 2003 roku.
Niezależnie od przeprowadzenia referendum, procedura legislacyjna wymaga przygotowania i głosowania ustawy w Parlamencie i musi zostać ona podpisana lub zawetowana przez Prezydenta.
Te ustawy mamy gotowe już teraz. Nie wymagają przeprowadzenia referendum, by zostać uchwalone. Zostały złożone w Sejmie. Wkrótce posłowie i posłanki będą nad nimi głosowali.
- Za przeprowadzenie dodatkowo referendum zapłacilibyśmy około 100 milionów złotych. Dla przykładu referendum w 2015 roku w sprawie JOW kosztowało budżet państwa ponad 71,5 mln zł, chociaż frekwencja nie przekroczyła 8 proc. Panel obywatelski, który ma towarzyszyć referendum, to dodatkowy koszt.
Referendum nie jest potrzebne Polkom i Polakom, bo wszystkie niezależne sondaże już od dawna pokazują, że większość społeczeństwa popiera prawo do aborcji do 12 tygodnia ciąży. Przykładem jest sondaż 70 proc. badanych Polek i Polaków w sondażu Ipsos dla OKO.press popiera prawo do aborcji do 12. tygodnia ciąży.
Za liberalizacją prawa jest:
95% wyborców i wyborczyń Koalicji Obywatelskiej,
81% elektoratu Trzeciej Drogi (84% Polski 2050 i 78% PSL),
97% wyborczyń i wyborców Lewicy.
- Podawany jest przykład Irlandii, gdzie przeprowadzono referendum i zorganizowano panel obywatelski, by zmienić prawo w zakresie aborcji.
W Irlandii referendum nie odbywało się w sprawie aborcji, a w sprawie zmiany Konstytucji. Irlandki i Irlandczycy zdecydowali o usunięciu 8 poprawki zrównującej życie osoby w ciąży z życiem płodu. Takich zmian konstytucyjnych w Irlandii można dokonać tylko w drodze referendum. Później, tak czy inaczej, odbyły się głosowania nad konkretnymi ustawami, co w Polsce odbywa się już teraz.
Być może politycy nie wiedzą, że referendum nie zmienia praktyki i dostępności aborcji. W Irlandii, mimo zmiany Konstytucji, nadal wiele osób nie spełnia warunków wymienionych w ustawie i musi wyjeżdżać na własny koszt do Anglii na zabieg, klauzula sumienia jest nadużywana, a zażywanie tabletek aborcyjnych poza formalnym systemem ochrony zdrowia jest prawnie ryzykowne.
- Władza ustawodawcza w Polsce opiera się aktywności na posłów i posłanek, referendum to próba obarczenia tą odpowiedzialnością obywatelek i obywateli za obowiązywanie podstawowych praw człowieka.
Nie wyobrażamy sobie referendów w sprawie innych praw człowieka, np. nie zapytamy społeczeństwa, czy wolno stosować przemoc wobec dzieci lub czy akceptujemy niewolnictwo. Władza ustawodawcza powinna te prawa człowieka zabezpieczać.
Czas przed referendum to będzie czas brutalnej kampanii prowadzonej przed różnych fundamentalistów na ulicach czy pod kościołami. A co, jeśli zbiór osób, które są przeciw równości, wolności i prawom człowieka będzie głosował razem z nami i wynik okaże się niedostatecznie jednoznaczny (np. 60/40%) dla polityków Trzeciej Drogi? Czy w takim wypadku prawa człowieka nam się nie należą?
Politycy Trzeciej Drogi podnoszą argument, że osiągając wysoki wynik wyborczy pokazali, że ich wyborcy nie oczekują prawa do aborcji.
- Jak pokazują sondaże, nawet ścisły elektorat Trzeciej Drogi w 81% popiera prawo do aborcji do 12 tygodnia. Na Trzecią Drogę głosowały też osoby, które zdecydowały się oddać głos strategicznie, by żaden z demokratycznych komitetów nie spadł poniżej progu wyborczego i cała opozycja zyskała większość pozwalającą na zmiany parlamentarne.
Kobiety masowo poszły na wybory, bo domagały się prawa do aborcji i chciały większości parlamentarnej, która do umożliwi. Pokazała to rekordowa frekwencja, w tym niespotykana mobilizacja kobiet.
- PiS przegrał wybory, bo podniósł rękę na prawa kobiet. Dziś przyznaje to nawet Mateusz Morawiecki, wycofując się na stanowisko “obrońcy zakazu z trzema wyjątkami”. Od Trzeciej Drogi oczekujemy więcej, niż propozycje, pod którymi gotowy jest dziś się podpisać nawet PiS.
- Najnowszy sondaż, przeprowadzony w listopadzie dla Dziennik Gazeta Prawna i RMF FM pokazuje, że 60% wyborców opozycji (Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego lub Lewicy,) chce legalnego przerywania ciąży do 12. tygodnia (34,7% wszystkich Polaków się tego domaga).
Jedynie 12,5 proc. Polek i Polaków chce zorganizowania w tej sprawie referendum, to prawie tyle, co domaga się całkowitego zakazu (9% respondentów opowiedziało się za zakazem).
- Wszystkie osoby, które nie popierają aborcji po prostu nadal nie będą jej robiły.
Co oznacza zwlekanie ze zmianą prawa, nazywanie prawa do aborcji sprawą światopoglądową i naciskanie na długotrwałe procedowanie?
Każdy kolejny rok, to dziesiątki tysięcy kobiet, które muszą samodzielnie i na własny koszt przerywać ciążę. To bliskie nam osoby, które często muszą radzić sobie same, bo udzielenie im pomocy grozi karą więzienia do lat trzech.
To, że w Kodeksie karnym nadal znajdują się zapisy o zakazie pomocy w aborcji, sprawia, że do więzienia mogą trafiać matki, które chcą pomóc finansowo swoim córkom w wyjeździe za granicę, czy partnerzy, którzy zamówią dla swojej partnerki tabletki przez internet. To także wywołuje efekt mrożący na lekarzach, którzy zwlekają z ratowaniem zdrowia i życia osób w ciąży nawet w przypadkach, na które zezwala dzisiejsze, restrykcyjne prawo.
Tylko ciągu ostatnich 3 lat zmarło przynajmniej 6 kobiet. O tylu wiemy. Każda z nich mogła dziś żyć. Kobiety boją się zachodzić w ciążę, wiedząc, że nie mogą oczekiwać podstawowej pomocy od państwa.
Mamy możliwość zmiany tego prawa. W Sejmie czekają dwie ustawy, które uwolnią lekarzy od obawy, że każda aborcja może zostać podciągnięta pod tę spoza przesłanek i ukarana. Sytuacja kobiet w szpitalach poprawi się i nie będą musiały obawiać się o swoje życie w ciąży. A lekarze nie będą bali się wykonywać zabiegów ratujących życie i zdrowie.