Niezłomny sędzia Gąciarek musi wrócić do orzekania! Jakub Kocjan, kampanier Akcji ds. praworządności, towarzyszył sędziemu 6 lipca, uzbrojonemu w świeży wyrok Sądu Pracy przywracający go do pełnienia obowiązków sędziowskich po nielegalnej decyzji Izby Dyscyplinarnej, wraz z Jego obrońcą, sędzią Sądu Najwyższego Jarosławem Matrasem oraz prof. Krystianem Markiewiczem, liderem Iustitii.

„Wbrew temu, co czasem mówią publicyści, walka o praworządność to nie jest skomplikowana sprawa. Jest bardzo prosta: po jednej stronie mamy sędziego Gąciarka. Jego wyroki mogą nam się podobać lub nie, ale to niezawisły sędzia – wyroki pisze sam, nie dostaje ich w mailach od polityków. Po drugiej stronie mamy klikę Ziobry, która obsiadła także władze tego sądu (Sądu Okręgowego w Warszawie) i ryzykuje losem tysięcy ludzkich spraw, bawiąc się w politykę.

Sędzia Gąciarek, odmawiając orzekania w jednym składzie z panem Zdunem, chronił prawa każdego i każdej z nas. Każdy wyrok z udziałem nominata neoKRS może być kwestionowany! Neosędziów należy odsuwać dla bezpieczeństwa obrotu prawnego. Niezależnie od kwalifikacji moralnych pana Zduna, które później okazały się bardzo nikłe – został członkiem grupy hejterskiej neoKRS bis, podającej się za Krajową Radę Sądownictwa, to sam jako nominat neoKRS nie jest ex lege sędzią!

Co więcej, sądy pracy to najważniejsze społecznie sądy. Jako miliony pracowników, jako związkowcy, oczekujemy ochrony słabszej strony stosunku pracy, a zatem walczymy także o przestrzeganie w szczególności wyroków sądów pracy. Mamy podobno taką prospołeczną władzę, takie propracownicze nastawienie? To chyba wyroki sądów pracy będą przestrzegane? Dziś test, czekamy!”