“Twoim jedynym ratunkiem jest nadzieja, że po kilkudziesięciu godzinach dopchasz się do bramek talibów i że cię puszczą. Potem, na kolejnych bramkach, że znajdą cię na liście do ewakuacji i znów puszczą. Twoją bronią jest tylko WhatsApp, przez którego cię nawigują i twój paszport”

– tak opisują sytuację w Afganistanie polscy podróżnicy, którzy zdalnie pomagali wydostać się z Kabulu swoim przyjaciołom [1].

To jedna z wielu historii, jak zwykli ludzie – podróżnicy, naukowcy, dziennikarki – pomagają uciec przed talibami osobom, które miały kontakty z obcokrajowcami i teraz ich życie jest zagrożone. Polskie władze, poza dość późnym i daleko niedostatecznym wysłaniem samolotów, od początku nie zrobiły zbyt wiele. Nie uruchomiono infolinii, a polski premier mówił, że Afgańczycy się rozpierzchli. Dlatego podejście polskich władz wobec dramatu w Kabulu nazwaliśmy zdradą. Zdradą sojuszników, zdradą wartości.

W zeszły piątek aktywistki i aktywiści Akcji Demokracji stanęli z takim hasłem przed Kancelarią Premiera. W obecności mediów przekazaliśmy tam ponad 6 tysięcy podpisów zebranych w zaledwie 3 dni. To nasza pilna reakcja na dramat Afganek i Afgańczyków. Choć ciężar uwagi przesunął się obecnie na dramat uchodźców na granicy polsko-białoruskiej, gdzie odważnie działają zaprzyjaźnione organizacje społeczne, równie straszny trwa w Kabulu. Czasu na ewakuację pozostało niewiele. Islamiści dają na to czas tylko do końca miesiąca. Tylko tydzień!

Udostępnij nasze przesłanie w mediach społecznościowych! Dzięki ogromnej presji różnych środowisk, w tym tysięcy aktywistek i aktywistów, rząd wysyła kolejne samoloty, choć na początku miał polecieć jeden. Niestety, wiceminister Spraw Zagranicznych nie staje na wysokości zadania i twierdzi, że ze względów bezpieczeństwa ewakuację możemy przerwać wcześniej [2]!   Zostało niewiele czasu, by ratować ludzi. 

UDOSTĘPNIAM!
[1] Ewakuacja z Afganistanu. Tak wygląda droga na lotnisko w Kabulu, Onet, 22 sierpnia 2021 r.,[2] Przydacz: Zakończymy ewakuację z Afganistanu prawdopodobnie wcześniej niż 31 sierpnia, Gazeta Prawna, 23 sierpnia 2021 r.