Państwowa firma planuje ubezpieczanie budowy nowej elektrowni węglowej. Inwestycja ta będzie stanowić zagrożenie dla Twojego i mojego zdrowia! W niecały miesiąc przeciwko budowie elektrowni zaangażowało się już ponad siedem tysięcy osób. To niezły wynik jak na tak trudny temat! Aby PZU odczuło naszą presję, musimy zrobić coś jeszcze. Mam poczucie, że możemy wpłynąć na największego ubezpieczyciela!

Byłem wczoraj pod oddziałem PZU w Warszawie. Wraz z aktywistkami i aktywistami Akcji Demokracji rozdawałem ulotki o szkodliwych działaniach PZU i rozmawiałem z ludźmi. Spotkałem klientów PZU i pracowników tej firmy. Ciągle pamiętam jedną z rozmów. Zdziwienie i złość pracownicy PZU, że jej pracodawca chce ubezpieczać truciciela, zagrażającego zdrowiu całej jej rodziny. Obiecała, że spojrzy na apel. Odbyliśmy kilkadziesiąt takich rozmów. I dały one rezultat! Licznik podpisów pod apelem nabrał jeszcze większego tempa.

Bez mojego i Twojego bezpośredniego działania powstanie kolejna trująca elektrownia węglowa. Poprzez internet nie uda mi się dotrzeć do wszystkich osób, które nie zgadzają się z decyzją PZU i żądają jej zmiany. Jak jednak widać – bezpośrednie rozmowy działają. Dlatego także Ciebie chciałbym poprosić o pomoc. Czy porozmawiasz z trzema osobami wokół siebie o związkach ubezpieczyciela z sektorem węglowym? Opowiedz im o zagrożeniu, jakie nowa elektrownia Ostrołęka C będzie stanowić dla ich zdrowia. Podkreśl hipokryzję firmy, która sprzedaje polisy na zdrowie i życia, a jednocześnie ubezpiecza inwestycje, które nas trują. Pokaż link do apelu. Więcej podpisów pod apelem to realna presja na PZU.

PZU ubezpiecza około 16 milionów klientów. Oznacza to, że co trzecia dorosła osoba jest klientem tej firmy. Jeśli porozmawiasz z trzema osobami jest duża szansa że trafisz na osobę ubezpieczoną w PZU. Głos sprzeciwu klientów będzie szczególnie przekonywający dla firmy. Aby pomóc Tobie w takiej rozmowie, przygotowałem krótką ulotkę, znajdziesz ją klikając link poniżej. Wydrukuj ją i porozmawiaj z trzema znajomymi osobami.

KLIKNIJ, ABY PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO ROZMOWY!

(Piotr Antoniewicz)